sobota, 13 lutego 2016

Chłopiec spod Shoprite'a

Piorun trzasnął nam w modem w sam wigilijny poranek. Tak to już w Zambii jest – pora deszczowa, więc jak tylko słychać grzmoty trzeba odłączać wszystko od kontaktów, bo może się spalić. No to się spaliło. Na Święta zostałyśmy więc zupełnie odcięte od Świata – zero kontaktu z rodziną, przyjaciółmi, zero życzeń z Polski.
W związku z tym nie wstawiałam też nic na bloga, za co serdecznie i jak najmocniej przepraszam :)

Chłopiec spod Shoprite'a



W Mansie jest tylko jeden supermarket – Shoprite. Można tam dostać rzeczy, których nie zdobędzie się na zwykłym targu, takie jak jogurt albo masło. Co za tym idzie, sklep przyciąga wszystkich zamożniejszych ludzi w mieście, którzy regularnie przyjeżdżają tam na zakupy. Przyciąga również tych, którzy chcą sprzedać swoje mango i awokado przed sklepem, tych którzy liczą, że ktoś odda im swoją resztę oraz tych, którzy przychodzą kraść.