wtorek, 29 września 2015

Szkoła garażowa

Wychodzimy z porannej mszy około 7.00. Jeszcze zanim msza się skończy, do kościoła wślizgują się nasi uczniowie i siadają obok w ławkach. Lekcje zaczynamy dopiero o 7.30, ale oni już czekają. W przeciwieństwie do szkoły podstawowej obok, nasze dzieciaki nie mają mundurków. Jesteśmy tu dwa tygodnie i już zauważyłyśmy, że niektórzy codziennie przychodzą w tych samych ubraniach (trochę się boimy, że jak w końcu zmienią to ich nie rozpoznamy). Gift zawsze ma na sobie różowe spodnie od piżamy, a Royd tą samą czerwoną koszulkę i za duże adidasy – jest styl.

środa, 23 września 2015

Jak pokonać karalucha?

Nie, żeby było ich tu jakoś dużo. Nie to, że chodzą wszędzie i nagle budzisz się i czujesz, że chodzą po twojej twarzy. Ale są! I nie oszukujmy się – są obrzydliwe.
Kolor suszonych śliwek, długość 5 cm (na moje oko), zawadiackie czułki i najgorsze – odnóża. Trzy pary, czyli sześć ruchliwych nóżek, które potrafią uciekać szybko jak mały resorak, albo machać w powietrzu, kiedy właściciel leży rozłożony na łopatki.

piątek, 4 września 2015

Trzy dni przed


- Serdecznie nie znoszę się pakować – to zdanie powtarzam już chyba od tygodnia, próbując skompletować zestaw rzeczy niezbędnych, podczas rocznego pobytu w Zambii.

Jeszcze miesiąc temu, lekceważąco podchodziłam do sprawy – Dwie walizki po 23 kilo? Toż to mnóstwo miejsca! Co ja tam włożę? - nic bardziej mylnego!